Przedstawię Wam tutaj kilka mi znanych
sposobów tworzenia notatek, jednak pamiętajcie, że możecie, a
czasami wręcz musicie, dopasować je pod siebie. Każdy z tych
sposobów możecie sobie dowolnie modyfikować, żebyście jak
najszybciej mogli znaleźć poszukiwane przez Was informacje.
Gdy planujemy historię, dobrze jest
rozpisać sobie każdy jej element. Po zrobieniu naprawdę dokładnych
notatek możemy szybciej dostrzec nieścisłości i niezbyt logiczne
momenty w fabule.
Podczas rozpisywania wszystkiego
najlepiej jest podzielić sobie całość na dokładne sceny (nie
rozdziały; lepiej jest pisać scenami całą historię i dopiero po
jej zakończeniu podzielić wszystko na rozdziały, przynajmniej
według mnie). Potem przy każdej scenie zapisujemy miejsce i czas
akcji, bohaterów biorących w niej udział i taki ogólny przebieg.
Jeśli chcemy, możemy dopisać dodatkowy tekst, który pomoże nam
przy opisywaniu sceny.
1. Mapa myśli
Kojarzycie coś
takiego jak mapy myśli? Pamiętam, że kiedyś mówiliśmy coś o
tym w szkole, ale niezbyt to wtedy rozumiałam. Teraz jednak już to
wszystko ogarniam i postaram się przedstawić Wam sposoby
wykorzystania takich map do planowania fabuły.
Żeby dobrze
opisać fabułę, najlepiej jest zrobić dużo różnych map, które
będą ze sobą powiązane lub jedną, za to bardzo dużą, mapę.
Obie te propozycje mają swoje plusy i minusy.
Plusy
wielu map:
+
możemy szybko znaleźć potrzebną nam notatkę, jeśli wszystko
jest uporządkowane i poukładane chronologicznie;
+
mamy miejsce, żeby zrobić dużo dokładniejsze notatki.
Minusy
wielu map:
- jeśli jedna z
nich się zgubi, mamy dziurę w fabule i jeśli jej nie znajdziemy,
musimy przypomnieć sobie, co miało się dokładnie zdarzyć;
- stos kartek, tak
samo, jak duża ilość plików, zajmuje dużo miejsca w szafce lub w
pamięci komputera (z tym drugim jest o tyle lepiej, że w komputerze
mamy dużo pamięci, a szafek nie zawsze mamy wystarczającą ilość,
no i ten plik nie jest też wyjątkowo wielki).
Plusy
jednej mapy:
+ wszystko mamy w
jednym miejscu, przez co nie musimy wyjmować, np. segregatora
kartek, a tylko jedną;
+ dokładnie
widzimy, jak jest poprowadzona fabuła, które wątki się ze sobą
łączą itp.
Minusy
jednej mapy:
- jeśli robimy
mapę na kartce, a historia jest dosyć długa i skomplikowana,
potrzebujemy naprawdę duży arkusz papieru;
- nie zrobimy już
tak dokładnych notatek, jak w przypadku wielu map, bo musimy tutaj
dobrze gospodarować miejscem i niezbyt możemy się rozpisywać.
Takie mapy
obrazują nam różne powiązania między scenami i wątkami, możemy
szybko na nich znaleźć potrzebną informację. Są dobrym sposobem,
jeśli lubicie mieć wszystko dokładnie zobrazowane.
2. Plan wydarzeń
Tego rodzaju
planowania również uczyli nas w szkole. W moim przypadku zazwyczaj
zapisywaliśmy tylko plany wydarzeń przeczytanych lektur lub
krótkich tekstów z podręczników. Teraz możemy stworzyć swoje
własne plany, dotyczące naszych historii.
Tutaj już będzie
jeden rodzaj rozplanowywania wszystkiego, ten najzwyklejszy. Warto
jednak stosować wszelkiego rodzaju podpunkty i zaznaczać różne
rzeczy na kolorowo, żeby szybciej można było znaleźć potrzebną
notatkę. Niżej przykład jednego punktu z kilkoma podpunktami:
1. Rodzina Zosi je
śniadanie
a) czas i miejsce: dom Zosi, dokładniej jadalnia; niedzielny poranek, mniej więcej godzina 8:30;
a) czas i miejsce: dom Zosi, dokładniej jadalnia; niedzielny poranek, mniej więcej godzina 8:30;
b) bohaterowie:
Zosia, mama Ania, tata Marek, młodsza siostra Magda, starszy brat
Tomek;
c) przebieg sceny:
dzieci szykują stół, rodzice przynoszą jedzenie; wszyscy siadają
i zaczynają jeść wspólny posiłek; rozmawiają o tym, jaką
szkołę wybrała Zosia i czy na pewno chce do niej iść; rodzeństwo
trochę się droczy;
–
Tomek mówi:
„Żebyś ty się jeszcze nie przeliczyła na tym humanie. Pewnie
wylądujesz w McDonaldzie”.
Ten
rodzaj planowania, niestety ma ten minus, że nie przedstawia fabuły
tak obrazowo, jak mapa myśli, jednak też jest dobrym rozwiązaniem.
To już zależy, jak wybierzecie i z czego będzie Wam łatwiej
korzystać.
3. Wykresy
Spotkałam się z
jeszcze jedną formą planowania naszych historii, jednak nie jestem
jej wielką zwolenniczką.
Polega ona na
bazowaniu na wykresie. Możemy skorzystać ze znalezionego w
Internecie lub stworzyć swój własny. Ponieważ nigdy nie
korzystałam z takiej opcji, nie mogę zbyt wiele o niej napisać. Po
prostu wydaje mi się ona zbyt ograniczająca i niezbyt ciekawa,
jednak może ktoś o niej nie słyszał i jemu akurat się spodoba.
Niżej przedstawiam Wam jeden z przykładowych wykresów, który
znalazłam na Pintereście.
Przedstawiłam Wam
tutaj tylko trzy rodzaje planowania, które, znam i według mnie są
najprostsze, i najlepsze, jednak możecie je sobie dowolnie zmieniać
oraz łączyć ze sobą, żeby było Wam jak najwygodniej przeglądać
notatki. Mam nadzieję, że ten post pomógł choć trochę z
planowaniem historii.
Nanakda

Hej, bardzo ciekawe zestawienie trzech pomysłów. Zazwyczaj da się trafić na jeden bardziej opisany, w porywach dwa. A tu proszę jaka gama. Generalnie przeglądam sobie Twojego bloga. Masz dosyć krótkie posty, ale sam blog jest bardzo przejrzysty. Jak go robiłaś?
OdpowiedzUsuńNie lubię się bardzo rozpisywać, ponieważ wolę tylko nakreślić szkic. Każdy powinien go sam wypełnić kolorami według własnego uznania. Szablon bloga pochodzi z Wioski Szablonów, bo sama jestem zielona w tego typu sprawach i niby coś próbowałam, ale kompletnie mi to nie wychodziło. Polecam do nich zajrzeć, można znaleźć sporo ciekawych rzeczy
Usuń